Wielka radość dla dzieciarni.
Wziąć marchewkę ze spiżarni.
Węgiel czarny, stary garnek mama da.
Będzie awantura przykra,
bo dozorcy miotła znikła.
Tylko dzieci dobrze wiedzą, kto ją ma.
ref.: Ulepimy bałwana,
śniegowego bałwana,
czekaliśmy tu na niego cały rok.
Ulepimy bałwana,
śniegowego bałwana,
tak ulepić to potrafi, mało kto.
Stoi bałwan osowiały.
W głowę gniecie garnek mały.
Miotłę trzyma poczciwina, cały dzień.
Chciałby tak jak inne dzieci.
Bałwankowe kule lepić.
Z kolegami na podwórku bawić się.