ŚRODA
Witajcie Kochani! Dzisiaj witamy się z Wami po angielsku.
Teraz czas na ćwiczenia. Rodzice przeczytają Wam opowiadanie, a Wy wykonujcie ćwiczenia zgodnie z poleceniami zawartymi w opowiadaniu.
Daleko, daleko w ciepłych krajach… dzień się już kończył. Słońce znikało z pola widzenia. Jaskółki kończyły ptasi
trening. Latały w powietrzu, ćwicząc swoje akrobacje. Kilka z nich było łapaczami… i miały chusty/szaliki … (rodzic
rozdaje chusty/szaliki trójce dzieci), a druga część musiała tak latać, by uciec swoim koleżankom… Gdy któraś jaskółka została złapana, zakładała chustę/szalik i goniła swoich przyjaciół… Każdy chciał złapać i być złapanym. Nad
treningiem czuwał trener – rodzic, który gwizdał na przewinienia i rozstrzygał spory… Trzeba było się wykazać
nie lada szybkością i zwinnością… Kiedy jaskółki trenowały, przyleciało do nich stadko bocianów. Jaskółki
oddały swojemu trenerowi chusty, sfrunęły na ziemię i przywitały się z bocianami, to znaczy: stanęły na jednej
nodze i pomachały swoimi małymi skrzydłami. Bociany, także stojące na jednej nodze, otworzyły dzioby… (rodzic demonstruje złożenie rąk w długi dziób) i odpowiedziały głośnym: kle, kle. Na to jaskółki znów pomachały skrzydłami, a bociany zaklekotały: kle, kle. Po wymianie uprzejmości bociany przekazały jaskółkom wiadomość
o nadejściu wiosny w Polsce i przygotowaniach do podróży powrotnej. Jaskółki bardzo się ucieszyły z tej
wiadomości i poleciały do kukułek, a bociany ruszyły na polowanie. Chodziły po mokradłach, unosząc wysoko
swoje kolana… Omijały przy tym suche miejsca (gęsto porozkładane pudełka lub cokolwiek innego :)), bo wiedziały, że tam nic nie znajdą… W tym samym czasie jaskółki bawiły się z kukułkami w przeskakiwanie po niskich gałązkach. Musiały tak przeskakiwać z gałązki na gałązkę na obu nóżkach, by nie spaść i nie przegrać zawodów…
Każda chciała jak najlepiej i jak najdłużej skakać. Nawet nie spostrzegły, gdy zbliżył się ich wróg i, chcąc
mu uciec, musiały jak najszybciej i jak najwyżej wspiąć się na wyższą gałąź (na fotel lub kanapę). Posiedziały
tam chwilę, ale chciały wrócić do zabawy, więc zeszły i… znów musiały uciekać i znowu zeszły…, poskakały na
gałązkach i… musiały uciekać na najwyższe gałęzie. W końcu słońce zaszło, a ptaki pożegnały się i odleciały do
swoich gniazd na odpoczynek, bo wiedziały, że czeka je długa droga. Ułożyły się wygodnie, oddychały spokojnie.
Odpoczywały. Wdech nosem, a wydech ustami… wdech nosem, wydech ustami.
Po ćwiczeniach nadszedł czas na zadanie.
Ptaki budują gniazda między innymi po to, by móc złożyć tam jajka i je wysiadywać. Poniżej jest dla Was obrazek, na którym widać ptasią mamę, jajka ptasie i pisklęta. Waszym zadaniem jest rysować po śladzie, a gdy już to zrobicie pokolorujcie obrazek najstaranniej, jak potrafcie. Powodzenia!
Wiemy, że już wiecie jak należy myć swoje rączki. Pamiętajcie tylko, że trzeba je myć 30sek, aby pozbyć się z nich wszystkich zarazków. Nauczcie się piosenki „Myj ręce z liskiem”, i śpiewajcie ją podczas mycia rączek, wtedy będziecie mieć pewność, że myjecie je odpowiednią ilość czasu.